Sport

Nastoletnia Wojowniczka!

W sali gimnastycznej Publicznej Szkoły Podstawowej nr 1 w Bochni wszystko drży od gromkiego KIAI (okrzyku bojowego). Rozpoczyna się właśnie trening Bocheńskiej Szkoły Karate OYAMA. Wśród kilkudziesięciu młodych osób ubranych w białe karate-gi (strój do karate), jest kilka dziewcząt. Jedną z nich jest Renata Tytro. Świeżo upieczona brązowa medalistka Mistrzostw Polski 2016 Karate w konkurencji KATA. Przyszła uczestniczka tegorocznych Mistrzostw Europy.

W dniu, w którym odwiedzam ją podczas treningu, obchodzi swoje 14-ste urodziny. Renata ma bardzo długie, jasnobrązowe włosy. Subtelny uśmiech, cichy głos. Cała emanuje delikatnością. Jakoś nie jestem w stanie połączyć tej dziewczyny z tytułem jaki wywalczyła 12 marca w Olkuszu. Karate to przecież wykopy i uderzenia, a to bardziej męska domena… Nic bardziej mylnego! Szybko się o tym przekonuję. Gdy Renata zaczyna wykonywać ćwiczenia KATA wszystko staje się dla mnie bardzo zrozumiałe. Również to, dlaczego w swoim debiutanckim udziale w Mistrzostwach Polski od razu stanęła na podium. Pomimo, że nie mam zielonego (jak pas Renaty) pojęcia o tym sporcie – czuję, że oto mam przed sobą talent.

Taniec z przeciwnikiem

Brązowa medalistka Mistrzostw Polski na co dzień jest uczennicą Publicznego Gimnazjum w Rzezawie. Oprócz zajęć karate które odbywają dwa razy w tygodniu, trenuje również siatkówkę, lubi też piłkę ręczną. Ale jej specjalnością jest KATA.

Gdyby zestawić dwie, wydawałoby się skrajne aktywności jaką jest karate i balet otrzymamy obraz tego czym jest KATA. To układ przygotowanych ruchów prezentujących formy ataku, obrony oraz kontrataku. To walka z cieniem, która przybiera postać dynamicznego tańca. Każdy najmniejszy ruch, gest, skinienie głowy jest tu istotne, a w czasie zawodów surowo oceniane przez sędziów. Wszystko musi być idealne i zharmonizowane. Całość robi niesamowite wrażenie – na mnie największe wywiera przemiana tej młodej dziewczyny w prawdziwą wojowniczkę.

2016-03-30_renata-tytro-02Początki były dość banalne. To brat Renaty – Dominik, pierwszy postawił nogę w DOJO (sali treningowej) Bocheńskiego Klubu Karate OYAMA. Rodzice po pewnym czasie podsunęli pomysł 10-letniej wtedy Renacie, żeby i ona spróbowała swoich sił w w tej dyscyplinie sportu. W grupie, do której trafiła, była jedną z nielicznych dziewczynek. Szybko złapała bakcyla. Sumienne i systematyczne treningi pod okiem sensei Romulada Różańskiego, przenosiły umiejętności Renaty na coraz wyższy poziom. Charakterystyczny pas kimona zmieniał kolor od białego, przez niebieski do aktualnie noszonego – zielonego.

Aż przyszedł moment na start w Mistrzostwach Polski. Wyjazd miał być dla Renaty Tytro możliwością zobaczenia na własne oczy jak takie zawody wyglądają od środka. Nigdy wcześniej nie brała udziału w żadnych rywalizacjach. Nikt nie spodziewał się takiego wyniku z jakim wróciła do domu! Przede wszystkim sama Renata.

2016-03-30_renata-tytro-01Debiutanckie podium

Przyznaje, że lekki stres był. Ponad dwustu uczestników z całego kraju. Sala wypełniona kibicami. Jej kategoria startowa była najmocniej obsadzona. Aż 18 konkurentek, a wśród nich Renata która w ocenie sędziowskiej zajęła III miejsce w kategorii „juniorki młodsze”. Stojąc na podium z wysoko uniesionym pucharem, widząc dumę w błyszczących oczach towarzyszących jej rodziców – dostała ogromną dawkę motywacji do dalszej pracy. Trzeba dodać, że bardzo ciężkiej pracy. KATA to bardzo trudna konkurencja. Aby osiągnąć perfekcję w wykonywaniu układu należy ćwiczyć od kilku do nawet 10 tysięcy razy! Nieprzypadkowo mówi się, że karate kształtuje charakter jak mało która sportowa dziedzina…